
Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/
I bedzie bad end
A mnie przed chwila snila sie pomarszczona Filia i stary Xellos LOL on miał chyba urodziny a ona dała mu w prezencie wielka klepsydre (?!). To chyba miał byc ironiczny żart. Potem pogadamy sobie po starczemu i sie calowali
Offline
Pytanie za 100 p. !!!
Jakie sceny romantyczne bardziej lubicie:
a) krótko zwięźle i na temat( akcja i tak jest ciekawsza)
b) Dużo, dużo, dużo !!!! 8 lat na to czekałam i wreszcie ma być coś
c) wszytko mi jedno, bo i tak wiem, że Socki napisze po swojemu
?
Offline
Zdecydowanie podpunkt B, ale jako że uważam się za osobę dojrzałą muszę zaznaczyć, że czasem trzy zdania mówią więcej niż pięć stron - co skłania mnie wówczas ku przychylnemu rozpatrywaniu podpunktu A.
Zdecydowanie podpunkt B.
Offline
Przepraszam,że dopiero teraz czytam, ale jakoś zupełnie nie miałam głowy do tego a poza tym liczyłam trochę, że jak odpuszczę na dłuższy czas to potem też będzie więcej do czytania. Zagęściła nam się akcja,że ho ho! Świetne są cięte riposty Fili do tej przeklętej Agol. Nie potrzeba więcej z cyckami to ją zgniotła. Chociaż ...
"-I co księżniczko?- zapytała jadowitym głosem Algol.
- Królowo…- poprawiła ją Filia.
- Co?
- Jeżeli chcesz mnie już tytułować, to chciałam zauważyć, że będę królową nie księżniczką. – Powiedziała spokojnie Filia. Algol wzruszyła ramionami.
- Cóż… na przyszłość będę pamiętała ale obawiam się, że nie będzie żadnej przyszłości !"
Tutaj kwestia Agol zawiała grozą ostateczną i żarty się skończyły.
Hmm można by powiedzieć, że to Xellos zrobił głupotę a nie jak twierdził Filia. Ona nie miała zbyt wielkiego wyboru biorąc pod uwagę ,że wszyscy jej towarzysze polegli. Przecież nie mogła siedzieć i piłować paznokci, albo chować się pod łóżko. Koniec końców każdy robi głupoty gdy w grę wchodzi życie bliskich sercu osób. A Filia walczyła naprawdę dzielnie i dość skutecznie:))
Co do Shi. Podoba mi się to, że posunęła się do takiego zagrania. Cóż jest warte życie jakiegoś tam pijusa kiedy ważą się losy świata. A zresztą Shi chyba nawet nie tyle co jego los w tym momencie interesował tylko ratowała też swoje dupsko i honor, bo przecież jakby to wyglądało żeby Bogini dostawała w ciry od jakiejś blond cyrkówy. Mam nadzieje, że rozprawi sie z nia i Kasztanem raz na zawsze i że to działanie nie zostawi na niej jakiegoś dziwnego piętna. Chociaż wydaje mi się, że bez echa też się to nie obędzie.
A Europie zawsze mozna wcisnąć ściemę , że to Agol i Kasztan tak potraktowali jej załoge
Czekam na dalszy cią i pozdrawiam was wszystkie dziewczęta )
Offline
Została, została. Boziu ale pustki... czuję się trochę winna No ale sesja to sesja, sesja zawsze robi duże szkody ;/ Piszę ten rozdział i piszę i ze trzy razy go kasowałam. A najgorsze jest to, że już po tym rozdziale idealnie wszytko mam już poukładane. Boże jaka ja jestem zła, że wpadłam akurat na taki pomysł
Offline
Hmmm nie wiem gdzie jest o tym pożarciu Europy. W ostatnim teście nie ma tej informacji, widać w jakimś innym temacie się z tym sprzedałaś, albo poszła gdzieś na maila nie oficjalna część dalszej części P Rozumiem całkowicie Cię Socki, ja sama miałam okres gdzie na nic nie miałam czasu a jak już też coś robiłam to po łebkach,aby,aby... Teraz się trochę rozluźniło,ale mimo to marzę o miesiącu urlopu tak żeby trochę zwolnić tępa i się poukładać. Mam nadzieje, że Tobie to się może niebawem uda:))
Offline
zrobiłyśmy co mogłyśmy, warto poczekać, pewnie będą fajerwerki.
rozumiem czym jest brak czasu więc mogę jeszcze spokojnie usiedzieć na dupsku, byleby przed nowym rokiem akademickim coś się udało przeczytać
Klucz to chyba już powoli powinien się kończyć, ne? Pierwotnie miał liczyć 12 rozdziałów?
Offline
O właśnie, Socki jest w o tyle dobrej sytuacji, że wszystko idzie ku końcowi, a ja? Ja zaczęłam wszystko od początku i stanęłam na pierwszym rozdziale bez korekty, bo nie wiem co zrobić z charakterem Xella, zmienic czy zostawić. Złoty środek to zrobić coś po środku, ale to truuudne >.<
Offline
Edytowanie zawsze jest trudne.
Ale spójrz z tej strony, dzięki edytowaniu jesteś o kilka poziomów wyżej niż Stephenie Meyer i ta kobita, co opublikowała fika po zmianie imion bohaterów na wymyślone.
Swoją drogą, mnie też by się beta reader przydała, bo jak się rozpędzę, to nie dość, że powtarzam wyrażenia co linijkę, to jeszcze sadzę takie ortografy, że historia.
Offline
Wydaje mi się, że z naszego grona najlepsza betą byłaby Guenh, bo daje konstruktywną opinię Mówienie wprost co można zmienić dobrze jej idzie i to mi się podoba
Offline
Może się do niej uśmiechnę, jak się w sobie zbiorę na pisanie.
Offline
O, no proszę! Jakie piękne współprace się tworzą Tak sobie myślę, że jeżeli ktoś nie ma weny do pisania a sam może komuś pomóc to trzeba działać na tym polu żeby coś się działo i wspólnymi siłami coś się zrobi do końca
Offline
Byłoby dobrze.
Enyłejs, historyczna chwila. Oby.
W sumie, teraz się boję zapeszyć
Offline
"Z taką grupą wsparcia jesteśmy nie do zdarcia!"
Podobno grunt to chwytliwe hasło.
Offline
wiem że mnie tutaj baaaarrrrdzoooo długo nie było i że ogólnie mało się udzielałam na forum ale też zgłaszam się jako chętna do pomocy (wynieś-przynieś-pozamiataj...) Od sierpnia będę wolnym człowiekiem (aktualnemu kołchozowi powiedziałam zdecydowane i uprzejme dziękuję) więc będę mieć sporo wolnego czasu
Offline
Po pierwsze primo nie będzie fajerwerków. Moje drogie nie mogę walnąć w Kluczu hentoica no... Mogę tylko trochę na potrzeby fabuły nabazgrać.
Po drugie informuję, że ruszyłam idiotyczny rozdział dziesiąty a to oznacza, że już z górki będzie.
Inna sprawa, że wybywam na 10 dni ale jak wrócę pewnie zacznę 11.
No i dzięki za grupę wsparcia... przydacie mi się Chociaż tak naprawdę to najbardziej przydałaby mi się pomoc w zredagowaniu wszystkiego od początku, bo przecież trzeba to będzie zrobić. Bądź co bądź Klucz jest ciągle wersją beta.
Offline
Socki, możesz na nas liczyć pojedynczy rozdział trochę tego ma wiec można podzielić rozdziały na ilośc chętnych i wtedy wszystko szybciej będzie się robiło.
Offline